piątek, 19 marca 2010

Praca od Świętego Józefa - Świadectwo Marcina

Odczuwam wielką radość i wdzięczność, kiedy widzę jak wyjątkową atmosferę życzliwości spotkałem w mojej nowej pracy. Pracy, o którą modliliśmy się razem z żoną nowenną do Świętego Józefa dokładnie rok temu. To od Niego jest ta praca!

Nie przyszła od razu. Wysyłałem dziesiątki aplikacji, jeździłem na rozmowy kwalifikacyjne - i nic. Ale ta praca już na mnie czekała. Pan Bóg działał - jak zawsze - przez ludzi. Potem się okazało, że już w kwietniu "przypomniała" sobie o mnie znajoma z Polskiej Parafii we Frankfurcie. Opowiedziała o mojej sytuacji swojej najbliższej przyjaciółce, która pracuje właśnie w tej firmie. Ona przekazała to jednemu z szefów, co zaowocowało rozmową kwalifikacyjną. Wtedy jeszcze się nie zdecydowali na mnie, bo oni nie szukali nowego pracownika. Ale jak tylko przyszła informacja o nowych zleceniach, to podjęli decyzję. Już w lipcu podpisali ze mną umowę, a pracę zacząłem w sierpniu.

Już to było oznaką życzliwości dla mnie, bo mogłem spokojnie pojechać na krótki urlop przed rozpoczęciem pracy. Spełniłem wtedy swoje marzenie i kontynuowałem Drogę Jakubową w Hiszpanii.

Od początku doznaję w tej firmie kolejnych oznak życzliwości. Koleżanki i koledzy są bardzo otwarci i życzliwi zarówno do siebie nawzajem jak i do mnie. Nie ma żadnej niechęci do obcokrajowców, zresztą oprócz mnie pracuje tam jeszcze kilka osób z Polski, a także z Rosji.

Przepiękne jest także otoczenie - parki, stare drzewa, źródła wód leczniczych, w okolicy lasy i drogi turystyczne. Dla mnie jest to bardzo cenne i korzystam chętnie z tych możliwości.

Dziękuję Ci Boże za to, że działasz przez ludzi! Dziękuję Ci Święty Józefie za Twoje wstawiennictwo!

Flörsheim, 19 marca 2010 r. - Marcin

PS. Dla zainteresowanych podaję tekst Nowenny do Świętego Józefa