wtorek, 20 października 2009

Dar życia - Świadectwo Barbary

Na forum do Łodzi jechałam bez większych oczekiwań. Moje myśli i modlitwy kierowałam w stronę organizowanego w Vierzehnheilligen forum dla polskojęzycznych grup odnowy w Niemczech.

Dopiero po postawieniu swoich stop na dworcu PKP w Łodzi całą swoja uwagę, myśli i modlitwy skierowałam na to wydarzenie, którego miałam być uczestnikiem.

Spotkaliśmy się z bardzo ciepłym przyjęciem, czułam się jakbym przyjechała do bliskich mi osób. Wielu znajomych i przyjaciół tez tam było. Ta bliskość i jedność pomiędzy zgromadzonymi w hali ludźmi towarzyszyła przez cały czas trwania forum. Pomagała we wspólnej modlitwie i otwarciu się na Ducha Św.

Konferencje ks. Rufusa były dla mnie uporządkowaniem wielu spraw. Po pierwsze potwierdzały drogę jaką rozeznajemy dla naszej wspólnoty. Były odpowiedzią na wszystkie wątpliwości, które rodziły się w mojej głowie. Po drugie, i to bardziej osobiste, utwierdzały w potrzebie uzdrowienia tych sfer mojego życia, które od jakiegoś czasu Pan mi pokazywał . W czasie modlitw, Adoracji NS i Mszy św., prosiłam za siebie ale też za całą naszą wspólnotę. Aby dobry Bóg dotykał nie tylko nas tam obecnych ale wszystkich tych, których "zabraliśmy ze sobą" w sercu.

Osobiście przeżyłam uwolnienie od związania, które zapoczątkowali moi przodkowie. Nie wiem co robili i kto to konkretnie był, ale od dawna widziałam "po owocach", ze ktoś z nich zajmował się magią, albo okultyzmem, a może tylko korzystał z takich praktyk. Wystarczyło to aby "zaprosić" takiego ducha do naszej rodziny. W czasie modlitwy ks. Rufusa, Jezus uwolnił mnie od wszelkich skutków grzechu moich przodków. Uzdrowił też moment mojego poczęcia. Kiedy z jakichkolwiek względów mama nie przyjmie płodu/nowego życia w sobie, ma to decydujący wpływ na nasze życie. I nawet jeśli później pragnie tego dziecka, to te pierwsze uczucia zostawiają głęboka ranę.

Po 36 latach swojego życia nareszcie PRZYJĘŁAM DAR ŻYCIA. CHWAŁA PANU!
 
Barbara