środa, 24 czerwca 2009

Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela - Danuta

„Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela.”

Te słowa kapłańskie, które cementują przysięgę małżeńską, mają olbrzymią siłę, z której nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Często je lekceważymy i łamiemy. Bóg, który jest Miłością i przypisuje słowu swoją Boską moc jest wierny i sprawiedliwy i upewnia nas w tym.

Tak, Bóg jest Bogiem wiernym, dotrzymującym słowo, On poucza, niepokoi, wyzwala, oczyszcza, szlifuje, odbudowuje, uzdrawia, przebacza i uczy przebaczenia, gdy się pogubimy, poddamy lękowi i osądzaniu. Jest z nami szczególnie wtedy, gdy już raz świadomie i dobrowolnie oddaliśmy mu swoje życie i kiedy Kościół i jego posługa sakramentalna ma dla nas olbrzymie znaczenie.

Jestem mężatką od 25 lat, w najbliższym czasie będziemy świętować tę rocznicę. Wspólny czas to radość macierzyństwa, ale i ból, udręczenie, niemoc, brak zrozumienia, brak dialogu, nałogi męża i jego bezrobocie, kłopoty materialne, w końcu decyzja o mojej emigracji za pracą, lęki, obawy i tęsknota za dziećmi, nawet myśl o rozwodzie.

To cena, którą musiałam zapłacić. Ale nie byłam sama. Łaska wiary, pragnienie duchowego wzrostu, Polski Kościół, adoracje Najświętszego Sakramentu wlewają w moje serce miłość, siłę i moc, a rekolekcje według 10 – ciu książek o. Józefa Kozłowskiego, rozmowy duchowe z dojrzałymi osobami robią swoje. Zwieńczeniem mocy Jezusa Chrystusa była Msza św. o uzdrowienie, kiedy Pan przyszedł do mojego serca z prawdziwą mocą przebaczenia mojemu mężowi wszelkiego żalu i bólu, jaki tkwił jeszcze we mnie.

Otrzymałam łaskę nowej mądrości, wszelkie kajdany niemocy zostały zdjęte. Moje serce stało się sercem z ciała, wolnym i otwartym na budowanie od nowa, na dialog pojednania i zrozumienia.

Zaprosiłam męża do Frankfurtu. Wspólna praca, dialog, „wzajemne rekolekcje domowe” przynoszą pokój i porozumienie. Razem już przeżywaliśmy Mszę o wylanie Darów Ducha Św. na zakończenie rekolekcji wspólnotowych i Święta Wielkanocne.

Niech będzie Bogu Chwała i Cześć i Moc i Uwielbienie! Teraz nam nową siłę na trwanie w tym związku, na drogę, którą Chrystus nas prowadzi, na dźwiganie Krzyża, na dźwiganie tego Krzyża, który jest mi przypisany, ale jest lekko, bo wiem, że mój Pan kroczy ze mną, że mój Pan zawsze razem z nami jest.

Danuta

Frankfurt 06.06.2009