sobota, 28 sierpnia 2010

Kolejny grill na działce

Burza nad Frankfurtem, leje, a my się wybieramy na grilla...  To tak jak w życiu często jest: trzeba wykonać krok w obranym przedtem kierunku, krok wiary. I rzeczywiście - zanim się wszyscy zebrali deszcz przestał padać i potem nawet  wyszło słońce. I było nam naprawdę fajnie i wesoło razem. Dużo śpiewaliśmy, dla rozgrzewki graliśmy w piłkę. My to znaczy: Andrzej z córką i jej koleżanką, Basia, Gosia, Marysia, Jola, Ela, Kasia, Dorota z Markiem, Zdzichu, Zbyszek i Jadwiga z Marcinem.

Zdjęcia są w albumie a tutaj filmik: