(MMS od Józka, 12.09.09 15:40)
(SMS od Basi, 12.09.09 18:43)
Po nocy spędzonej w autokarze, oglądaniu do 2 w nocy filmu o Ojcu Pio, pobudce o 7 rano, kiełbaskach o 12, uczcie z fig zebranych na przydrożnym parkingu, po burzy która zalała nam głośniki w busie (kapało z sufitu), dotarliśmy o 14 do San Giovanni Rotondo. Mieliśmy o 16:15 Mszę św. w malutkim kościółku, gdzie spowiadał o. Pio. Teraz siedzimy i odpoczywamy.